Pogoda oczywiście w miarę dopisała. Organizatorzy mówili, że jeszcze od 15 lat się nie zdarzyło, by na jarmarku padał deszcz.. Pewnie Ktoś tam na górze pilnuje pogody ;)
Akurat jak zaszliśmy z Kubą, grupy taneczne przygotowywały się do występów na scenie. Wszystkie były świetne! Występowały głownie młodsi, ale Ci starsi też. Później załapaliśmy się na taniec ludowy w wykonaniu zespołu ludowego z Opola (tancerze byli mniej więcej w moim wieku, czyli 18-19 lat). Strasznie mi się podobało :) Niestety na straganach nie było nic ciekawego, głównie miód, chleb i jakieś duperele :( Tak więc nic nie kupiłam poza wiatraczkiem dla mojej córci :)
Od tego wszystkiego teraz boli mnie strasznie głowa i z trudem piszę ten post :(
Ale dzień zaliczam do bardzo udanych, cały spędzony z Misiem :*
A teraz zobaczcie kilka zdjęć, które udało mi się zrobić..
Na najmłodszych czekały przeróżne atrakcje..
No i to tyle, więcej nie dam rady z siebie wykrzesać, strasznie źle się czuję :( Zmuszę się jeszcze do zjedzenia kolacji i pójdę lulu. Także dobranoc!
Fajne wydarzenie :)
OdpowiedzUsuńFajne wydarzenie :)
OdpowiedzUsuńtakie jarmarki to świetna sprawa :)
OdpowiedzUsuńTo musiało być świetnie!
OdpowiedzUsuńAle super musiało być!
OdpowiedzUsuńPokażesz nam kiedyś swoją córcie?:)
OdpowiedzUsuńNie wstawiam zdjęć dziecka do internetu ;) skontaktuj się ze mną na fotoblogu "lovelysouvenirs" :)
Usuń