sobota, 2 sierpnia 2014

Pragnienie relaksu





 


Od jakiegoś czasu mam niezmierną ochotę wyjechania stąd gdzieś daleko, np. nad morze, w góry... Spędzenie czasu z ukochanymi osobami, zrelaksowanie się, zapomnienie o problemach...
Codzienne budzenie się koło ukochanej osoby, śniadanie, potem jakiś spacer.. Wspólne wariacje, a na koniec dnia jakiś relaks, kino domowe, winko... To wydaje się takie odległe, choć jak najbardziej możliwe.
Tak bardzo chciałabym, by w najbliższym czasie się spełniło, bo wariuję.
Cały czas jestem w stresie, pod dominowana, napięta.. Mam wrażenie, że nie żyję w pełni, że coś mi umyka.  Mam za dużo na głowie. Kilka chwil w jakimś zaciszu pewnie dałoby mi rozluźnienie i kopa do dalszego działania. Tak bardzo o tym marzę...

4 komentarze:

  1. Od jakiegoś czasu czuję się podobnie. Problemy, problemy, problemy. Ciągły stres, napięcie - ileż tak można.
    Chętnie zrobiłabym sobie odpoczynek od problemów, od wszystkiego. Mam nadzieję, że już niedługo się to uda. Czasami jest ciężko, ale dajemy radę :) Trzymaj się :)

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny blog :) co powiesz na wspólną obserwację? serdecznie zapraszam do siebie: gusiaablog.blogspot.com Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. jakis skromny wyjazd na pewno da sie zrealizowac;]

    OdpowiedzUsuń
  4. Czasem potrzeba takiego totalnego odstresowania i zrelaksowania.. poza domem najlepiej:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz ♥
Odwiedzam każdego kto zostawi po sobie ślad :)
Jeżeli spodobał Ci się mój blog - zaobserwuj.