Sleepy evening

Witajcie :)

Dzisiejszy dzień jest stabilny, aczkolwiek od wczoraj jestem jakaś drażliwa. Nawet najmniejsza rzecz potrafi wytrącić mnie z równowagi. Przez to kłócę się z R., ale mam nadzieję, że będzie dobrze. 

Jestem strasznie ospała i nie do życia, gdyż półtorej godzinki temu ucięłam sobie drzemkę, a ja mam tak, że po niej jestem jeszcze bardziej śpiąca ;p  W dodatku chyba mnie coś bierze (odpukać) ;/ Nałykałam się zimnego powietrza i teraz wychodzą skutki. Coś czuję, że gorąca herbata i kocyk tu nie pomogą, bo ja jestem fenomenem i mi nic nie pomaga xD Fajnie by było gdybym TYLKO miała katar czy coś, a nie żeby mnie rozłożyło na tydzień ;/  Nikt nie lubi być chorym, ale często coś dzieje się wbrew naszej woli. 

wehearit.com

spodobał mi się taki ocieplacz na kubek ^^

Tak sobie przeglądam wehearit.com i stwierdzam, iż zima na tych obrazkach wygląda przepięknie. Szkoda, że nie odzwierciedlają one rzeczywistości. Wtedy ta najgorsza dla mnie pora roku byłaby czymś naprawdę niesamowitym. A tak.. trzeba ją jakoś przeżyć. I byle do wiosny! 

Jutro mam caaaały dzień zawalony zajęciami. W dodatku mam sprawdzian z rachunkowości i wypadałoby sobie przypomnieć co nieco, bo ten przedmiot miałam chyba dobre 2 tygodnie temu, a mam ambicje napisać co najmniej na 4, więc... ;d 

Nie wiem czy dam radę z tą nauką.. Jak sobie o tym pomyślę.... Ech, chyba najpierw pójdę uciąć komara ;p A jak to zrobię to będę kimać do północy i z nauki wyjdą nici ;] Cała ja. 

Miłego wieczoru ;* ;)